Jejuśku, przepraszam was bardzo. Wena wróciła, ale czasu brak. Trochę mi się w życiu poprzestawiało. Wybaczycie? Postaram się wszystko nadrobić do końca tygodnia. Ale teraz już tak naprawdę się postaram. Tak więc brace yourself, Mary is coming! (może)
No ja myślę, że do końca tygodnia coś napiszesz...
OdpowiedzUsuńJuż taki szmat czasu czekam i się doczekać nie mogę:)
Niech Ci się w życiu poukłada, sprostują się wszelkie kręte ścieżki i niech Moc będzie z Tobą!
(Boże za dużo GWIEZDNYCH WOJEN w ostatnim tygodniu)
Cieszę się, że wena wróciła i może pożyczyłabyś mi tak odrobinkę? Bo u mnie to kompletna klapa.
Pozdrawiam,
Lilith:)
W końcu! :D
OdpowiedzUsuńNowy na UIG ;)
OdpowiedzUsuń